Zareagowała sąsiadka...
Nawet na 5 lat mogą trafić do więzienia rodzice 4-letniego chłopca, którzy zajmowali się synem, będąc pod wpływem alkoholu. Policjantów zaalarmowała sąsiadka, zaniepokojona krzykami dobiegającymi z mieszkania. Wszystko wskazuje na to, że poza nieprawidłową opieką, w rodzinie dochodzi także do przemocy. Jastrzębscy policjanci wyjaśniają okoliczności sprawy.
Mieszkanka jednego z jastrzębskich osiedli zwróciła się o pomoc do mundurowych z powodu niepokojących odgłosów, wydobywających się z mieszkania sąsiadów. Z relacji kobiety wynikało, że podobne sytuacje zdarzają się często, dlatego podejrzewa, że w rodzinie może dochodzić do przemocy. W mieszkaniu, oprócz 31-latki i jej 26-letniego męża, policjanci zastali 4-letnie dziecko. Rodzice chłopca byli pijani. Matka miała w organizmie 2,5 promila, natomiast ojciec- niespełna promil. Na miejsce przyjechał wujek dziecka, który się nim zaopiekował. 31-latka przyznała stróżom prawa, że jest bita przez swojego męża, a chwilę przed przyjazdem stróżów prawa, 26-latek wylał na nią zupę. Mężczyzna trafił do policyjnej celi, którą opuścił dopiero po wytrzeźwieniu. Stróże prawa wyjaśniają teraz wszystkie okoliczności. Jeśli potwierdzi się, że rodzice narazili życie lub zdrowie dziecka na niebezpieczeństwo, grozić im może kara nawet 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo, sytuację rodziny monitorować będzie dzielnicowy.