Skradli około pół tony kabli
Kryminalni zatrzymali na gorącym uczynku 18-latka, który wraz z dwoma innymi osobami włamał się do mieszczącego się na terenie kopalni pomieszczenia, z którego skradł około 75 metrów kabli elektrycznych. Wartość skradzionego mienia jest wciąż szacowana, nie wynosi ona jednaki mniej niż 2.000 złotych. O losie zatrzymanego zdecyduje sąd. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Kryminalni zatrzymali na gorącym uczynku 18-latka, który wraz z dwoma innymi osobami włamał się do mieszczącego się na terenie kopalni pomieszczenia, z którego skradł około 75 metrów kabli elektrycznych. Wartość skradzionego mienia jest wciąż szacowana, nie wynosi ona jednaki mniej niż 2.000 złotych. O losie zatrzymanego zdecyduje sąd. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W nocy z piątku na sobotę, w trakcie patrolu obrzeży miasta, kryminalni zauważyli przy płocie ogrodzeniowym jednej z kopalń trzech niosących kable mężczyzn, którzy na widok zbliżających się policjantów zaczęli uciekać. W ręce funkcjonariuszy wpadł jeden z nich, którym okazał się 18-letni mieszkaniec naszego miasta. Szybko wyszło na jaw, że wraz z towarzyszącymi mu osobami włamał się on na teren kopalni, skąd skradł kable elektryczne. W miejscu, w którym mężczyźni byli widziani, stróże prawa znaleźli około 75 metrów przewodów. Wartość skradzionego mienia wciąż jest szacowana, jednak wynosi ona nie mniej niż 2.000 złotych. 18-latek przyznał się do zarzucanej mu kradzieży. Tożsamość dwóch pozostałych osób jest już znana policjantom. Obecnie trwają czynności zmierzające do ich zatrzymania. Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę 10 lat więzienia.