Do czego służy telefon alarmowy?
Na przykładzie jednej z mieszkanek Jastrzębia-Zdroju śmiało można stwierdzić, że odpowiedź na to, jakby się wydawało proste pytanie, nie zawsze jest oczywista. Kobieta zadzwoniła na numer alarmowy, ponieważ "jak można sadzić kwiatki w ogródku podczas spaceru z dziećmi". Za bezpodstawne wezwanie policji 69-latce grozi wysoka grzywna.
Wczoraj, tuż po godzinie 17.00 oficer dyżurny jastrzębskiej komendy odebrał telefoniczne zgłoszenie od mieszkanki ulicy Wieczorka, proszącej o interwencję policji, ponieważ, jak wynikało ze zgłoszenia, w rejonie bloku "ma dziać się coś złego". Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, wyszło na jaw, że 69-latka wezwała mundurowych ponieważ: "jak można sadzić kwiatki w ogródku podczas spaceru z dziećmi". Ponadto kobieta zaprzeczyła, jakoby ktoś jej ubliżał lub robił cokolwiek innego niezgodnego z prawem. Swoim zgłoszeniem mieszkanka naszego miasta przysporzyła sobie jednak prawdziwych problemów, bowiem w związku z bezpodstawną interwencją, policjanci skierowali do sądu wniosek o jej ukaranie. Za popełnione wykroczenie jastrzębiance grozi wysoka grzywna.