Wyprzedzał na "podwójnej ciągłej"
Pobytem w szpitalu zakończył się dla motocyklisty jego nieodpowiedzialny manewr. Kierowca jednośladu wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej, w wyniku czego doszło do zderzenia prowadzonej przez niego hondy z samochodem osobowym. Okazało się, że 34-latek nie posiada uprawnień do jazdy motocyklem.
Do wypadku doszło wczoraj, na ulicy Powstańców Śląskich. Z poczynionych na miejscu ustaleń wynika, że jadący motocyklem 34-latek podczas wykonywania manewru wyprzedzania na podwójnej linii ciągłej, nie upewnił się co do możliwości jego wykonania i zderzył się z jadącą w tym samym kierunku mazdą, której kierująca skręcała w lewo. W wyniku zdarzenia do szpitala trafił 34-latek oraz 26-letnia kierująca osobówki. Kobieta po przebadaniu została zwolniona do domu, natomiast jastrzębianin ze złamanym obojczykiem i ogólnymi potłuczeniami ciała pozostał w szpitalu. Okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do jazdy motocyklem. Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.